FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Grodziec: Cementownia ginie, potrzebny inwestor Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
palmer
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pekin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:40, 24 Lut 2010 Powrót do góry

Grodziecka cementownia to jeden z największych poprzemysłowych zabytków województwa śląskiego. Jej przeszłość jest imponująca - uruchomiona w 1857 roku, była pierwszym w Polsce i piątym tego typu zakładem na całym świecie. Teraźniejszość cementowni to wołanie o pomoc.

Image

Nieczynna od lipca 1979 roku niszczeje z każdym dniem. A wpisana jest na listę Zagłębiowskich Zabytków Techniki. Ponieważ do tej pory nie znalazł się nikt, kto chciałby tu inwestować, miasto zgłosiło ją do unijnego projektu międzynarodowego działania na rzecz partnerstwa publicznego. Wczoraj odbyła się prezentacja tego projektu, który potrwa do 2011 roku. Będzin dostał na jego realizację ok. 80 tysięcy euro.

Projekt ma przywrócić świetność tego obszaru. Poza Będzinem nad podobnymi planami pracuje jeszcze 16 partnerów z krajów europejskich.

- Każdy z partnerów ma oczywiście swoje miejsce, które chce przywrócić do życia. Wspólnym celem jest natomiast wymiana doświadczeń - wyjaśnia Andrzej Adamczak, kierownik biura koordynującego będziński projekt.

Miasto od wielu lat próbuje zainteresować cementownią potencjalnych inwestorów. Bezskutecznie. Samo też nie może nic zrobić.

- To przerasta możliwości nie tylko naszego budżetu, ale budżetu znacznie większych miast - tłumaczy prezydent Będzina, Radosław Baran.

- Mamy już gotową pełną analizę prawno-ekonomiczną, dotycząca tego miejsca. Następny krok to warsztaty typu charette, które odbędą się na terenie cementowni na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku - dodaje kierownik Adamczak.

Wówczas spotkają się jednocześnie studenci architektury, urbaniści, inwestorzy, przedstawiciele władz samorządowych. Projektanci "na gorąco" stworzą koncepcję zagospodarowania tego miejsca - od urbanistyki, po detale rozwiązań architektonicznych, od powiązania tego miejsca z miastem i jego infrastrukturą, po szczegółowe zagadnienia techniczne, takie jak zaopatrzenie w wodę, ciepło czy sposób usuwania odpadów. Uwzględnia się też uwarunkowania przyrodnicze oraz lokalne tradycje i zwyczaje mieszkańców. Po warsztatach, na podstawie zgromadzonych już planów, projektów i informacji, wybrany zostanie model partnerstwa publicznego (jest ich kilkanaście). Najbardziej klasycznym rozwiązaniem jest przekazanie przez gminę terenu do eksploatacji inwestorowi, na 15 lat, z możliwością przedłużenia czasu umowy. Potem majątek przeszedłby na ustalonych zasadach ponownie do gminy.

- To obszar blisko trasy szybkiego ruchu, jest więc dobrze skomunikowany. Samo miejsce już teraz jest atelier fotografów, często wykonują tu fotografie ślubne. Ponadto praktycznie cały teren należy do gminy, więc nie ma problemów własnościowych. No i jest jeszcze presja mieszkańców, którzy bardzo chcieliby, by to miejsce odżyło - mówi kierownik projektu.

Prezydent Baran podkreślił, że miastu zależy jednak na tym, aby zachować charakter przemysłowy czy usługowy tego miejsca. - Nie chcemy dopuścić do wyburzenia cementowni - podkreślił prezydent, przyznając jednocześnie, że miasto wchodząc w ten projekt liczy na przyciągniecie zagranicznych inwestorów. Tych, którzy dysponują na tyle dużymi pieniędzmi, by zainteresować się obiektem. Tym bardziej, że w projekcie znajdują się przedstawiciele sześciu krajów europejskich, m.in. Włoch i Niemiec. Co będzie jednak, jeśli projekt nie wypali? Miasto ma plan awaryjny, ale na razie zdradzać go nie chce.

Fabryczne mury mają już 150 lat

Cztery potężne zbiorniki, długa na 70 metrów hala pieca obrotowego, fundamenty sięgające kilku metrów, olbrzymie konstrukcje betonowe. Tak wygląda obecnie cementownia grodziecka. Kiedy powstała, była fabryką cementu portlandzkiego. Należała do Jana Ciechanowskiego. Pierwszym dyrektorem był inżynier Emil Konarzewski, który pracował na tym stanowisku 20 lat. Stanisław Ciechanowski, syn Jana, w 1925 roku sprzedał ją belgijskiemu koncernowi Solvay. Ten prowadził rozbudowę zakładu aż do 1939 roku. Cement tu produkowany był używany m.in. przy budowie obszaru warownego Śląsk. Przez długi czas utrzymywano filar oporowy, w zalegającym pod obiektem podkładzie węgla. Został on jednak wyeksploatowany przez kopalnię Grodziec. W lipcu 1979 zakład zamknięto.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

oryginalny artykuł [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SCOTI
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodziec - Pekin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:37, 24 Lut 2010 Powrót do góry

A ja dalej myślę ze to porostu się zapadnie zburzy z czasem Sad a przecież jeszcze mógł by tu powstać jakiś duży zakład robotniczy Wink gdzie wiele osób miedzy innymi z Grodźca znalazło by prace ....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jarek




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:20, 07 Mar 2010 Powrót do góry

caly klimat wlasnie w ruinie przeciez


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ariel
Moderator



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pekin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:59, 07 Mar 2010 Powrót do góry

w bardzo niebezpieczniej i niezabezpieczonej ruinie, pragnę dodać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tooreck




Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów / Grodziec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:51, 04 Kwi 2010 Powrót do góry

a ja jeszcze pamiętam ze staaaarych czasów stróż tam jakiś był i gonił...

kilka dni temu zrobiłem sobie przejażdżkę samochodem "śladami dzieciństwa" to widziałem jak jechałem obok boiska budowlanych (teraz to chyba RKS Rolling Eyes ) jak jakieś łebki w ilości chyba 3 czy 4 biegały sobie po dachu jakiejś hali... to chyba kwestia czasu jak ktoś gdzieś wpadnie i się zabije i wtedy TVN24 przyjedzie i będą na żywo relację nadawać a kto wie może i ten ich helikopter cementownię z góry pofilmuje i jak zwykle wszyscy będą zaskoczeni że teren niezabezpieczony...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
palmer
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pekin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:45, 05 Kwi 2010 Powrót do góry

święta racja Przemek,niestety żyjemy w takim kraju że zaczynają się interesować gdy jest już po fakcie,gdy śmierć zbierze plony wtedy dostrzega się że można było tego uniknąć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin